Microsoft od jakiegoś czasu prowadzi otwartą wojnę z koncernem Google – Scroogled to hasło i określenie [wycyckani przez Google], które spina całą tą kampanię. Microsoft próbuje nas przekonać, że korzystając z produktów Google udostępniamy mimowolnie swoje prywatne dane do tego, by Google mógł nam serwować sprofilowane reklamy. W najnowszym spocie Microsoft bierze na celownik laptopy z systemem operacyjnym Chrome OS czyli tzw. Chromebook – głównym ich wyróżnikiem (i wadą) jest to, że działają tylko, gdy mają podłączenie do internetu, bo wszystkie aplikacje z których korzystają są w sieci, a wszystkie dane odkładane są w chmurze, a nie w pamięci laptopa. Bohaterka spotu próbuje sprzedać swój Chromebook, który dostała w prezencie od mamy i ma nadzieje, że dostanie za niego wystarczającą sumkę, by dostać się za nią do Hollywood – niestety czeka ją niemiła niespodzianka…
Spot pt. Want laptop value? Know what to look for. (EXTENDED VERSION) pojawił się w sieci 6 dni temu i w tym czasie zdołał zgromadzić ponad 270 tysięcy wyświetleń na YouTube oraz blisko 5 tysięcy share’ów na Facebooku. Patrząc jednak na ocenę spotu na YT widać, że 70% widzów wybiera „kciuk w dół” czyli ciągle Google ma więcej sympatyków niż Microsoft – pomimo zatrudnienia do powyższego spotu pary popularnych bohaterów reality show „Pawn Stars„. Dla tych, którzy jednak popierają Microsoft jest strona scroogled.com – a na niej m.in. specjalna seria gadżetów anty-googlowskich 😉
Amerykańska piosenkarka Miley Cyrus – która wraz z wydaniem najnowszej płyty pt. Bangerz usilnie próbuje zmienić swój wizerunek na bardziej dorosły – była na ustach wszystkich parę miesięcy temu, gdy jej drugi singiel z tejże płyty Wrecking Ballwskoczył na 1. miejsce listy przebojów Billboard Hot 100, a video-clip wyreżyserowany przez znanego fotografa modowego Terry Richardsona zwrócił uwagę mediów i publiczności. Zainteresowanie było gigantyczne, bo video to ma dziś ponad 362 miliony wyświetleń na YouTube – aż dziw, że dopiero teraz pojawia się parodia, która cudownie rozbraja wszystkie miny, jakie na widzów zastawił Richardson. Zobaczcie sami!
Spot pt. Miley Cyrus – Wrecking Ball (Chatroulette Version) pojawił się w sieci zaledwie 2 dni temu, a już zdołał zgromadzić imponujące 32 miliony wyświetleń na YouTube oraz 1.5 miliona share’ów na Facebooku. Przy okazji tego zabawnego video przypomniał o sobie nieco zapomniany serwis do video-chat’owania Chatroulette, który łączy użytkowników w przypadkowe pary.
Gary Barlow – w przeszłości członek popularnego brytyjskiego boysbandu Take That, a obecnie piosenkarz i juror w brytyjskim programie The X-Factor – własnie wydaje swój nowy solowy album zatytułowany Since I Saw You Last. Pierwszy singiel z tej płyty to piosenka Let Me Go, którą Barlow wykonał w towarzystwie ekipy sympatycznych surykatek [meerkats], będących maskotkami znanymi z świetnej kampanii reklamowej porównywarki cenowej CompareTheMarket.com. Porównywarka ta od roku sponsoruje popularną na Wyspach operę mydalną Coronation Street i z okazji 1. rocznicy owego sponsoringu zaproszono Barlowa, żeby zaśpiewał swoją nową piosenkę wspólnie z surykatkami właśnie na planie filmowy pokazującym fragment słynnej brukowanej ulicy z tego serialu.
Spot pt. Compare the Meerkat – Meerkat Street Party — Let Me Go (Fly High) by Gary Barlow and the Meerkats pojawił się w sieci zaledwie 2 dni temu, a już zdołał zgromadzić ponad 723 tysiące wyświetleń na YouTube i spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem Brytyjczyków w social media.
Kampanię przygotowała agencja VCCP Blue, a poniżej możecie zobaczyć pełną wersję piosenki, która zanotowała już 25 tysięcy wyświetleń na YouTube oraz 5 tysięcy share’ów na Facebooku, a więcej o sympatycznych surykatkach na stronie: http://www.comparethemeerkat.com.
Nowozelandzkie linie lotnicze Air New Zealand to chyba najbardziej otwarta na marketing wirusowy linia lotnicza świata – co roku mają jakiś viralowy hit w sieci i widać, że nie boją się zaryzykować. W ubiegłym roku sprytnie wykorzystali premierę pierwszego filmu z trylogii The Hobbit, by baśniowe stwory z powieści Tolkiena zaskoczyły pasażerów na pokładzie samolotu ANZ. Na początku grudnia swoją premierę będzie miała druga część trylogii Hobbit: Pustkowie Smauga, do której zdjęcia zrealizowano w plenerach Nowej Zelandii, a reżyserował oczywiście Nowozelandczyk Peter Jackson – Air New Zealand wykorzystują więc ponownie okazję i mianują się oficjalnymi linia lotniczymi Śródziemia [Middle-earth]!
Spot pt. Just another day in Middle-earth #airnzhobbit pojawił się w sieci tydzień temu i w tym czasie zdołał zgromadzić już ponad 1.1 miliona wyświetleń na YouTube oraz 85 tysięcy share’ów na Facebooku. A do całej akcji dopięta jest jeszcze promocja, w której można wygrać przelot na premierę Hobbit: Pustkowie Smauga w Los Angeles – szczegóły na specjalnej stronie.